piątek, 25 października 2019

we śnie (albo konfucjańskie wołanie o naprawę nazw)

jednym ze źródeł zła jest pojęcie "masy" - od kogo y Gasset wziął "masę" - zaszczepił mu ją bolszewizm?

Nie można wyzwolić "mas". Można wyzwolić człowieka. Pojęcie masy odbiera człowiekowi godność. Dlatego twierdzę, że "społeczeństwo masowe" jest terminem uwarunkowanym ideologicznie, a nie naukowym.

"Lud" - tak, "masa" nie.

O tym, że fałszywy opis zniekształca rzeczywistość wiedział już Konfucjusz, głosząc program naprawy nazw:


13.3. Tsy-lu powiedział: Gdyby władca księstwa Wei zaprosił Cię, Panie, być sprawował rządy, co uczyniłbyś najpierw?
Mistrz rzekł: Przede wszystkim przystąpiłbym do poprawienia nazw.
Tsy-Lu wykrzyknął: Czy możliwe? Wszak to rzecz najdalsza! Po co nazwy czynić poprawnymi?
Mistrz powiedział: Doprawdy, Tsy-Lu, bardzo jesteś jeszcze nieokrzesany! Szlachetny wstrzymuje się od mówienia o sprawach, których nie rozumie. Otóż, jeżeli słowa prawdzie nie odpowiadają, obowiązki nie mogą należycie być wypełniane. Jeśli obowiązki nie są należycie wypełniane, nie rozkwitają obyczaje i muzyka. Jeśli obyczaje i muzyka nie rozkwitają, kary i grzywny nie są sprawiedliwe. Gdy zaś kary i grzywny nie są sprawiedliwe, lud nie ma dla siebie pewnego schronienia. Dlatego szlachetny nadając nazwy baczy, by ich można było zgodnie z prawdą używać. Mówiąc zaś baczy, by mógł należycie spełnić, co powiedział. (...)

12.11. Trzeba tylko, by władca postępował tak, jak się godzi władcy, minister - jak przystoi ministrowi, ojciec - jak ojcu należy, a syn - po synowsku.

Dialogi konfucjańskie (fragmenty)

Program naprawy nazw zawsze aktualny!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz