wtorek, 14 września 2010

problemy ze światem vol. 0

poczucie zagrożenia bierze się z przekonania, że jesteśmy bezbronni

a gdyby założyć, że świat jest równie bezsilny wobec nas, co my wobec niego?
a gdyby nasz brak wpływu na rzeczywistość była ostateczną gwarancją niezależności od niej?


bez względu na wysiłek pewne rzeczy pozostają bez zmiany
tak po prostu jest
więc
jeżeli tak jest, i nic tego nie zmienia, to, że tak jest, nie zmienia również niczego w nas samych

nie mam wpływu na rzeczywistość w takim stopniu, w jakim ona nie może zmienić mojego postępowania wobec niej
godząc się na brak zmiany daję sobie prawo do pozostania sobą

innymi słowy:
zgadzam się na przegraną, aby pozostać sobą

bezsilność okazuje się bastionem wolności

dlatego właśnie świat i ja wciąż mamy szansę pozostać w równowadze,
ale nigdy się nie spotkamy



 p.s. absolutnie bez związku z powyższym:

jeżeli wspólnota ufundowana jest na wykluczeniu, to nie jest wspólnotą

dziś albo albo i tertium non datur

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz